Przejdź do głównej zawartości

Never give up


1. Początkiem wielu problemów było nie zdanie z drugiej do trzeciej liceum. Stało się to przez wkroczenie w pełnoletność, a co za tym idzie ? Poczucie dorosłości czyli myśl bycia najmądrzejszym. Kolejna przyczyna była chęć poczucia wolności tym bardziej, że moja rodzina mieszka daleko. Musiałem pogodzić się z powtarzaniem klasy i w złym nastroju zacząć wakacje. Pewnie niektórzy z was obserwują mnie na instagramie i wiedzą, że w tamtym momencie mojego życia była przy mnie bardzo ważna osoba, a dokładniej dziewczyna, która dawała mi ciepło, poranny uśmiech na twarzy, poczucie bezpieczeństwa i pomocną dłoń. O tym kim jest ta dziewczyna dowiecie się później i sami zobaczycie jak wiele wytrzymała i pomimo to nie poddała się. Zaczynając wakacje oddaliliśmy się od siebie ponad 400 km na miesiąc. Myśl nie ukończenia klasy z rówieśnikami nie pozwalała mi na imprezowy lipiec, dlatego tez postanowiłem podjąć prace jako kelner. Moją motywacją była myśl wydania zarobionych pieniędzy na ponad tygodniowy przyjazd do Chojna, w którym miałem być z moją Ukochaną. Z dnia na dzień tęsknota była coraz silniejsza i nawet brak odpowiedzi na sms’a powodowała nie potrzebne kłótnie. Na chwile przed przyjazdem do Chojna zdarzyła się kolejna nie potrzebna kłótnia przez, którą nie pojechałem pierwsze co przywitać się z Nią lecz spotkać z kolegami. Później już było coraz gorzej...

 
2. Przyjazd kolegów i późniejsza impreza były początkiem mojego upadku a zarazem głupoty ,którą zrobiłem po alkoholu. Nie chce żeby to mnie usprawiedliwiało ,bo jednak człowiek nie ważne w jakim stanie odpowiada za swoje czyny. Tym razem uległem i zrobiłem to czego nie chciałem, myślałem ze pomoże mi to zapomnieć o problemach.. i tak wziąłem pierwszy raz amfetaminę. Nie wiem czy wiecie, ale jest ona zaliczana do narkotyków twardych, po których nie odczuwa się zmęczenia, nie ma się apetytu, a także pozwala być bardziej otwartym. Biorąc pierwszy raz wymawiałem sobie „tylko ten jeden raz i nigdy więcej". Przeliczyłem się, było to silniejsze ode mnie i w ten sposób amfetamina wkroczyła do mojego życia, niszcząc wszystko na swojej drodze. Po pierwszej nie przespanej nocy nie przejmowałem się tym co zrobiłem, ponieważ wziąłem w krótkim czasie dużą dawkę. Nie wiedziałem ,że będzie tak ciężko uwolnić się od tego. Co było dalej zobaczcie sami.



3. Żadna dziewczyna nie chce by jej własny chłopak miał styczność z narkotykami, dlatego moja ukochana dowiadując się tego od osób trzecich. Po długiej przerwie widząc się ze mną ( dzień po imprezie ) postanowiła zerwać. Był to dla mnie ogromny cios bo wiedziałem jak wiele znaczyło i jak długo wyczekiwałem tego spotkania. Nie byłem świadom tego, że robi to tylko dlatego by otworzyć mi oczy. Niestety wtedy głód był silniejszy niż głos serca. Mimo to, że był to dopiero drugi dzień brania to już można było zauważyć zmianę mojego podejścia do życia. W ten sposób z lubianego i szanowanego przez wiele osób, stałem się bezwartościowy dla rodziny i znajomych. Nie walczyłem o powrót do Niej ponieważ zaślepiły mnie narkotyki. Tym oto sposobem moje wszystkie ciężko zarobione pieniądze poszły na narkotyki i dopalacze. Wracając na Śląsk byłem już innym człowiekiem pozbawionym uczuć i swoich zasad życiowych. Uzależnienie było na tyle silne, że po trzech dniach wróciłem do Szamotuł. Chciałem znów sobie ulżyć i w ten sposób już nie wróciłem do domu w wakacje.

I tak najgorsze było jeszcze przede mną...

4. Nie wiem jak wy zaczęliście rok szkolny natomiast ja obudziłem się o 11:00 w samochodzie mojego przyjaciela.
Pewnie zastanawiacie się dlaczego właśnie tak się stało ? Dziewięć godzin przed moim obudzeniem się połknąłem trzy sztuki Ecstasy po których nie myślałem racjonalnie i czułem się jakbym miał swój świat ( warto wspomnieć, że przez to nie odczuwałem bólu i zgasiłem 11 papierosów na ręce ). Jak już wiecie mieszkając w bursie są pewne zasady. Jedną z nich było zakazanie opuszczania bursy po 21:00 ( nawet osób 18+ ), dlatego postanowiłem odejść z bursy.
Wiecie co teraz wydaje mi się w tym wszystkim najśmieszniejsze ? Przed podjęciem decyzji o odejściu z bursy nie przemyślałem co zrobię dalej i takim oto sposobem zamieszkałem na miesiąc u przyjaciela który jest dla mnie jak brat.

 

 5. Mijały dni a ja pogłębiałem się w nałogu. Wycieńczony organizm wołał o pomoc. Postanowiłem odezwać się do osoby, która była w stanie mi pomoc... odezwałem się do Niej. I to co usłyszałem postawiło mnie na nogi i zmotywowało mnie na walkę z samym sobą. Jak tez się domyślacie nie było to łatwe. Mimo braku silnej woli oraz wielu pokus postanowiłem zawalczyć o moje wcześniejsze życie oraz jej serce. Ten czas był dla mnie trudny, zmagałem się ze zdrowiem i swoim nastawieniem do życia. Musiałem podjąć poważne decyzje dotyczące mojej przyszłości. Jedną z nich była rezygnacja ze szkoły. Nie było to spowodowane lenistwem. Postanowiłem zająć się swoim zdrowiem i postawieniem swojego życia na nowo do pionu. Opowiadam Wam te historie, ponieważ chce Wam uświadomić ,że nie warto zaczynać brać narkotyków ,ponieważ to nigdy nie prowadzi do niczego dobrego.
Złudne wrażenia na temat tego, że używki ( alkohol ,narkotyki i inne ) pomogą Wam zapomnieć o problemach są krótkotrwałe i niesłuszne. Kiedyś wmawiałem sobie, że wszystkiego w życiu trzeba spróbować, lecz teraz wolałbym żyć w niewiedzy jak może być po narkotykach niż stracić bliskich, zniszczyć sobie życie i zdrowie.

Jest wiele przypadków rożnego rodzaju nałogów lecz długotrwały nałóg, który posiadałem jest w stanie doprowadzić do śmierci jeśli nie będziesz wiedział kiedy powiedzieć stop. Jeśli bierzesz to skończ to póki nie jest za późno. Pamiętajcie, że każdy z Was ma dla kogo żyć. W kolejnym poście przybliżę Wam dziewczynę, która pomogła mi stanąć na nogi a zarazem osobę, którą kocham nad życie.

P.S Zanim skomentujesz, zastanów się nad swoim życiem ( nawet jeśli nie masz problemów ) i pomyśl też co mógłbyś zrobić by być szczęśliwszym.

Ten okres mojego życia był dla mnie najtrudniejszy w życiu.


                                                     ~Dawid~


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Future ?

Witajcie ! Przyszłość ? Jedna wielka niewiadoma… Nikt z Nas nie wie jak potoczy się jego życie. Z jednej strony możemy się tego bać, natomiast z drugiej, możemy być tego ciekawi. Dokładnie ! Większość z Nas jest ciekawa świata. Prawda ? Uważamy, że właśnie tak jest. Każdy ma w pewnym momencie swojego życia taki czas, w którym musi podjąć decyzję "co dalej" ? Właśnie wtedy zaczyna się myślenie o przyszłości. Zastanawiamy się jaki kierunek wybrać w liceum lub na studiach… czy mamy kierować się swoimi marzeniami ? Może jednak lepiej skupić się na tym, po jakim kierunku znajdziemy lepszą pracę ? W dzisiejszych czasach ludźmi rządzi ciekawość świata, która wbrew pozorom jest dobra, ponieważ w wielu sytuacjach może nam ona pomóc. Zmierzamy do tego,że właściwie kto w młodym wieku wie co będzie robić na 100 procent w swoim przyszłym życiu. Musimy być przygotowani na każdą sytuację. Każdy idąc przez życie ma swoją określoną drogę, niektórzy po prostu mają ją lepiej sprecyzowaną...

Świnoujście

Cześć Wszystkim! W tym poście wspomnę o moim wypadzie z Marianną do Świnoujścia. Był to dawno planowany wyjazd do Oli (koleżanki Marianny), którą poznałem na Jej 18-sce będąc w Żarach. Pierwszy raz jechałem na osiemnastkę nie znając solenizantki, wiecie co ? Nie żałuje. Było mi bardzo miło towarzyszyć Mariannie i świętować urodziny bardzo miłej i gościnnej Oli. Nie mogę zapomnieć, także o Jej chłopaku Czarku, który swoim humorem i sposobem bycia przypominał mi samego siebie. Wchodząc do mieszkania zastaliśmy Mikę (niezastąpioną Chihuahua), którą opiekowaliśmy się podczas nieobecności naszych znajomych. Wspólne spacery i zabawa z pieskiem sprawiały nam ogromną radość. Mówi się, że każdemu zostaje jakiś nawyk z dzieciństwa. Podczas plażowania naszła nas ochota na rywalizacje polegającą na budowaniu zamków z piasku. Zabawa przeciągnęła się tak długo, aż zaszło słońce. Każdego wieczoru wychodziliśmy wspólnie z Olą i Czarkiem i szaleliśmy dopóki nie złapało nas zmęczenie. Jed...

First Post

Cześć jestem Dawid mam niecałe 17 lat i pochodzę z Rybnika natomiast mieszkam w Szamotułach. Gram tutaj w klubie piłkarskim ,,Sparta Szamotuły" jako bramkarz. Teraz pojawia się pytanie ,,Czemu piłkarz założył bloga?" Była to raczej spontaniczna decyzja. W czwartek 10 marca wracałem do mojego rodzinnego miasta, w tym też dniu moja dziewczyna miała urodziny, stwierdziliśmy, że pójdziemy na sesje no i w sumie od tego się zaczęło...  Mam nadzieję, że uda mi się pogodzić szkołę, treningi i mecze z systematycznym prowadzeniem bloga. :) Teraz dołączam kilka zdjęć :) Kurtka - Reserved  Koszula - Reserved Spodnie - Bershka  Buty - Nike Czapka - House Zegarek - Lorus  Miejsce zdjęć : Stary Browar w Poznaniu ~Dawid~