Witam wszystkich, dziś chciałbym napisać o niezwykłej przyjaźni, która spotkała mnie z dnia na dzień... Mówią, że na przyjaźń czeka się długo lecz tym razem nadeszła szybko bo zaledwie po paru tygodniach. Rozpoczynając nowy rok szkolny wiedziałem. że będę miał nowych kolegów w pokoju lecz nie sądziłem, że będziemy aż tak zgraną ekipą... Z dnia na dzień każdy z nas bardziej się otwierał i cisza w pokoju znikła. Mimo tego, że różnica wieku to 4 lata to mam jak na swój wiek bardzo dojrzałych kolegów w pokoju. Bałem się na początku, że będzie strasznie dziecinnie w pokoju mając młodszych od siebie kolegów, lecz myliłem się... Najlepszy kontakt załapałem z Mateuszem, z którym dużo rozmawiałem, czy to o piłce nożnej, czy też o innych tematach. Dużo rozmawialiśmy o wakacjach a także opowiadałem jak było w bursie w tamtym roku szkolnym. Każdego z nich darzyłem sympatią lecz Mateusza najbardziej. Nie potrzebowaliśmy dużo czasu by sobie zaufać. Jak miał jakiś problem zawsze z miłą chęcią pomagałem Mateuszowi i nie tylko jemu. Aczkolwiek gdy ja miałem jakiś problem to słuchali mnie uważnie i też starali pomóc, mimo tego, że nie zawsze znali rozwiązanie z sytuacji. Tym razem chciałem pokazać, że przyjaźń przychodzi sama, nie szuka się jej na siłę i mimo różnicy wieku są też ludzie którzy z miłą chęcią wyciągną do ciebie pomocną dłoń...
~Dawid~
Komentarze
Prześlij komentarz